Hortense opowiada o znajomych z lepszych dzielnic. Ich dzieci mają kierowców, telefony, o których
rodzice nie wiedzą. Przekupują dorosłych, wymykają się z domu, przemycają narkotyki do szkoły. Bogactwo nie chroni przed zgubą – czasem wręcz ją przyspiesza.
A bóstwa? One są zawsze.
Ego. Go. Ogo. Każde z nich inne. Każde z nich ma swoją moc. Swój sposób bycia. Trzeba wiedzieć, kiedy i jak się do nich zwracać. I co im ofiarować.
Bo tu, jak powtarza Rolex: „Wszystko, co żyje, coś komuś zawdzięcza.”
No comments:
Post a Comment